fbpx

FurkaPass - Trip 002 - RT Classic Garage

12 lutego 2025 RTClassicGarage

Podczas naszej pracy nieustannie uczymy się o specyfice kolejnych modeli, rozmawiamy z entuzjastami, szukamy wiedzy historycznej i wspomnień, które kryją się za każdym wyjątkowym pojazdem. Dzięki temu nasi Klienci mają pewność, że w RT Classic Garage dostaną coś więcej niż tylko samochód – otrzymują opowieść, którą będą mogli kontynuować i rozwijać na kolejnych trasach, spotkaniach i zlotach. Właśnie dlatego organizujemy także różnego rodzaju wyjazdy i wyprawy, by wspólnie cieszyć się pięknem dróg, krajobrazów i aut. Jednym z najbardziej emocjonujących wydarzeń w ostatnim czasie był nasz FurkaPass – Trip 002, który we wrześniu 2024 roku zaoferował uczestnikom niemal filmowe przeżycia w alpach Szwajcarii i nie tylko.

Ta niezwykła wyprawa była hołdem dla historycznych szlaków, pięknych przełęczy oraz dla samych samochodów. Dołączyli do nas zarówno posiadacze klasycznych maszyn, jak i właściciele najnowszych sportowych egzemplarzy w topowych wersjach. Ostatecznie w tej przygodzie wzięło udział piętnaście samochodów Porsche różnych generacji – od kultowych 964 aż po najnowsze modele 992 Turbo S. Ta różnorodność motoryzacyjna, połączona z alpejskimi pejzażami i kapryśną wrześniową pogodą, sprawiła, że wrażenia pozostaną z nami na całe życie.

Dzień 1: Motorworld w Monachium – raj dla każdego „petrolheada”

Pierwszy dzień wyjazdu skierował naszą kolumnę prosto do Monachium, gdzie odwiedziliśmy kultowe dla fanów motoryzacji miejsce – Motorworld. To nie jest zwyczajna galeria samochodów – to rozległa przestrzeń, będąca równocześnie interaktywnym muzeum, parkiem rozrywki dla wielbicieli czterech kółek i elegancką strefą towarzyską. Można tam natknąć się na wszystko: od najświeższych modeli Bugatti, Aston Martina czy McLarena, po klasyczne Ferrari, Mercedesy i oczywiście Porsche. Jest to prawdziwy raj dla każdego pasjonata, który chce się nasycić różnorodnością aut i przy okazji zjeść coś pysznego w stylowych restauracjach. Motorworld przyciąga kolekcjonerów i pasjonatów z całego świata – spacerując po halach, można spotkać ludzi wymieniających się doświadczeniami, zawierających przyjaźnie oraz planujących kolejne wspólne wyprawy.

Dla wielu z nas wizyta w Motorworld była niczym wyprawa do przedsionka motoryzacyjnego nieba. Każdy mógł odnaleźć tu coś, co pobudza jego emocje: w jednym z kątów można było podziwiać perfekcyjnie odrestaurowanego Mercedesa 300 SL Gullwinga, w innym – najnowsze osiągnięcie inżynierów z Zuffenhausen, czyli 911 GT3 w limitowanej edycji. Motorworld przypomina, jak szerokie horyzonty ma dzisiejszy rynek samochodowych marzeń. Dla RT Classic Garage to istotny punkt odniesienia, bo pokazuje idealną harmonię między klimatem motoryzacyjnego muzeum a biznesową platformą, gdzie wyjątkowe auta łączy się z odpowiednimi właścicielami. Dzięki takim wizytom jeszcze lepiej rozumiemy, jakie emocje wywołują różne modele i dlaczego ludzie z całego świata pragną mieć w garażu ten wymarzony, ponadczasowy pojazd.

Dzień 2: Furka Pass i alpejskie wyzwania

Drugi dzień okazał się prawdziwie alpejską przygodą. Przekroczyliśmy granicę z Austrią i Szwajcarią, by w końcu dotrzeć do długo wyczekiwanych przełęczy, w tym jednej z najbardziej kultowych tras w Europie – Furka Pass. Ta tytułowa przełęcz, wznosząca się na wysokość aż 2436 m n.p.m., zachwyciła nas nie tylko niesamowitymi widokami ośnieżonych szczytów i krętych dróg, lecz także… zimowymi warunkami, które zaskoczyły wszystkich. Jeszcze poprzedniego dnia wydawało się, że późne lato będzie nam towarzyszyć do końca wyjazdu, jednak w noc z 12 na 13 września pogoda zmieniła się tak dramatycznie, że niemal zostaliśmy tam uwięzieni.

Początkowy plan zakładał beztroskie przejażdżki po ciasnych zakrętach, niezliczone przystanki na fotografie w malowniczej scenerii oraz wizytę przy słynnym Hotelu Belvédère, jednym z najczęściej fotografowanych budynków w całej Szwajcarii. Położony tuż przy zakręcie górskiej drogi, otoczony alpejskimi szczytami, dawniej gościł europejską śmietankę towarzyską, dziś zaś stanowi prawdziwy symbol epoki luksusowych podróży. Niestety, intensywne opady śniegu zaskoczyły nie tylko nas, ale i lokalne służby drogowe. Gdyby nie pomoc obsługi hotelu Grimsel Hospiz oraz pracowników odpowiedzialnych za odśnieżanie, prawdopodobnie musielibyśmy zostać w Szwajcarii na kolejny tydzień. Wspólnymi siłami udało się jednak przetorować drogę, choć zjazd przełęczą Furka w dół z prędkością 8–10 km/h przez półtorej godziny pozostawił w naszej pamięci wrażenia równie silne, co nieocenione doświadczenie za kółkiem.

To wyzwanie nie należało do najłatwiejszych, zwłaszcza że wszystkie samochody poruszały się na tylnym napędzie i letnich oponach. Można sobie jedynie wyobrazić emocje, jakie nam towarzyszyły: adrenalina mieszała się z troską o bezpieczeństwo i z niedowierzaniem, że zaledwie kilkanaście godzin wcześniej jeździliśmy w niemal letnich warunkach. Sytuacja szybko uwydatniła piękno i grozę Alp – natura przypomniała nam, że jej majestat i nieprzewidywalność bywają najsilniejszym elementem każdej wyprawy. Niezależnie od trudności, udało się jednak osiągnąć cel, a w pamięci każdego uczestnika na zawsze pozostaną obrazy krętych dróg i niespodziewanego białego puchu, który zupełnie zmienił oblicze Furka Pass.

Dni 3 i 4: Słoneczne Włochy – muzeum Ferrari i Pagani

Trzeciego i czwartego dnia naszej wielkiej motoryzacyjnej przygody wkroczyliśmy w ciepłe objęcia włoskich krajobrazów. Po alpejskich perypetiach z niełatwymi warunkami i szaroburą aurą, Włochy zdawały się dla nas nagrodą za wcześniejszy trud. Błękitne niebo, wyższa temperatura i zapach włoskiej kuchni unosiły się w powietrzu, jakby podkreślając kontrast wobec śnieżnej niespodzianki sprzed kilkudziesięciu godzin. Nasz główny cel to wizyty w legendarnych miejscach związanych z włoską motoryzacją: między innymi w muzeum Ferrari w Maranello, gdzie mieliśmy okazję z bliska przyjrzeć się dziedzictwu Enzo Ferrariego, oraz w nowoczesnym muzeum Pagani – marce, która łączy w sobie artystyczną wizję projektowania z ekstremalnym podejściem do osiągów.

Wizyta w Maranello wywołała wśród uczestników prawdziwy zachwyt. Nawet ci, którzy zdeklarowali swoją bezgraniczną lojalność wobec Porsche, musieli przyznać, że „czerwony świat” Ferrari ma w sobie niepowtarzalną magię. Krótka przejażdżka w okolicach fabryki i przystanek w kilku klasycznych włoskich trattoriach sprawiły, że mogliśmy naładować akumulatory – nie tylko samochodowe, lecz także nasze kulinarne. Włochy urzekły wszystkich bez wyjątku, oferując przepiękne widoki, słońce oraz legendarną gościnność. Dodatkowo przebywanie w gronie pasjonatów, którzy z równym zapałem mogą rozmawiać o polerowaniu chromów, osiągach silnika i najlepszej recepturze na makaron, zapewniło niezwykłą atmosferę podczas całego pobytu.

Zwieńczeniem wyprawy były wieczory pełne opowieści, wymiany doświadczeń, planowania kolejnych motoryzacyjnych eskapad. Czas mijał błyskawicznie – włoskie noce zdawały się za krótkie, by pomieścić wszystkie rozmowy o pasji do czterech kółek i o wielkich planach na przyszłość. A ta przyszłość rysuje się naprawdę ekscytująco: w 2025 roku przed nami kolejne wyjazdy i spotkania, a już w maju czeka Trip 003, na który nie możemy się doczekać. FurkaPass – Trip 002 uświadomił nam, że miłość do motoryzacji nie zna granic, a pogoda bywa równie nieprzewidywalna co wybory kolejnych aut do naszej kolekcji. Niezależnie od wyzwań zawsze możemy liczyć na wzajemne wsparcie i na to, że każdy wyjazd będzie niezapomnianą przygodą. Nasza pasja napędza nas do ciągłego szukania nowych horyzontów – i z ogromną radością zabieramy w tę podróż wszystkich, którym klasyczne samochody i sportowe emocje są równie bliskie jak nam. Warto więc śledzić nasze kanały, bo przed nami kolejne fascynujące historie i unikatowe modele, które już czekają, by dołączyć do świata RT Classic Garage. Trzymajcie się mocno kierownicy – do zobaczenia na trasie!

Galeria zdjęć z wyprawy

Film z wyprawy

Kategorie: Aktualności